

Od 9 kwietnia do 11 czerwca 2014 roku Ojciec Święty w ramach audiencji ogólnych wygłosił cykl katechez dotyczących darów Ducha Świętego.
Dar mądrości
Nie chodzi tylko o ludzką mądrość, będącą owocem poznania i doświadczenia. W Piśmie Świętym mowa jest o tym, że Salomon w chwili koronacji na króla Izraela prosił Boga o dar mądrości. Mądrość jest właśnie tym: łaską umiejętności postrzegania wszystkiego oczyma Boga. Jest to po prostu widzenie świata, sytuacji, okoliczności, problemów oczyma Boga. To jest właśnie mądrość. Czasami postrzegamy rzeczy według naszego upodobania, czy sytuacji naszego serca, z miłością lub nienawiścią, z zawiścią - to nie jest postrzeganie rzeczywistości oczyma Boga. Mądrość to dzieło Ducha Świętego w nas, abyśmy postrzegali wszystkie rzeczy oczyma Boga.
Dar rozumu
Nie chodzi tutaj o ludzką inteligencję, zdolności intelektualne, którymi możemy być obdarowani mniej lub bardziej. Jest to natomiast łaska, którą może tchnąć jedynie Duch Święty, rozbudzająca w chrześcijaninie zdolność wyjścia poza zewnętrzny aspekt rzeczywistości i poznania głębi myśli Boga oraz Jego planu zbawienia.
Dar rady
Wiemy, jak szczególnie w chwilach najtrudniejszych ważna jest możliwość liczenia na sugestie osób mądrych, które nam dobrze życzą. Otóż, poprzez dar rady, to sam Bóg, przez swego Ducha oświeca nasze serce, abyśmy pojęli właściwy sposób mówienia i zachowania oraz drogę, którą należy pójść.
Dar męstwa
Nie należy myśleć, że dar męstwa jest konieczny tylko w niektórych okazjach czy sytuacjach szczególnych. Dar ten powinien stanowić zasadniczą cechę naszego życia chrześcijańskiego w zwyczajności naszego życia powszedniego. Jak powiedziałem, każdego dnia w naszym życiu powszednim powinniśmy być mocni, potrzebujemy męstwa, by rozwijać nasze życie, rodzinę, wiarę. Święty Paweł Apostoł powiedział słowa, które warto usłyszeć: "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia"(Flp 4,13). Kiedy przychodzi zwyczajne życie, trudności, pamiętajmy o tych słowach: "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia". Pan daje moc zawsze, nigdy nie odmawia. Pan nigdy nie doświadcza nas ponad to, co możemy znieść. On jest zawsze z nami. "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia".
Dar umiejętności
Gdy nasze oczy oświecone są przez Ducha Świętego, to otwierają się na kontemplację Boga w pięknie przyrody i wspaniałości kosmosu, i prowadzą nas do odkrycia, że każda rzecz mówi nam o Bogu i Jego miłości. Wszystko to wzbudza w nas wielkie zdumienie i głębokie poczucie wdzięczności! Jest to uczucie, którego także doświadczamy, gdy podziwiamy jakieś arcydzieło sztuki lub jakieś cuda, które były owocem geniuszu i kreatywności człowieka. W obliczu tego wszystkiego Duch Święty prowadzi nas do chwalenia Pana z głębi naszego serca i rozpoznania w tym wszystkim co mamy i czym jesteśmy, bezcennego daru Boga i znaku Jego nieskończonej miłości względem nas.
Dar pobożności
Tej więzi z Bogiem nie należy rozumieć jako obowiązku czy czegoś narzuconego: jest to więź wypływająca z naszej głębi. Chodzi natomiast o relację przeżywaną sercem: jest to nasza przyjaźń z Bogiem, dana nam przez Jezusa, przyjaźń, która zmienia nasze życie i napełnia nas entuzjazmem i radością. Z tego powodu dar pobożności budzi w nas przede wszystkim wdzięczność i uwielbienie. To właśnie jest najbardziej autentycznym motywem i sensem naszej czci i adoracji. Kiedy Duch Święty sprawia, że dostrzegamy obecność Pana i całą Jego miłość względem nas, to rozpala nasze serce i pobudza nas niemal naturalnie do modlitwy i celebrowania. Tak więc pobożność jest synonimem autentycznego ducha religijnego, synowskiej zażyłości z Bogiem, zdolności modlenia się do Niego z miłością i prostotą, właściwą osobom pokornego serca.
Dar bojaźni Bożej
Bojaźń Boża pozwala nam sobie uświadomić, że wszystko jest dziełem łaski i że naszą jedyną prawdziwą siłą jest naśladowanie Pana Jezusa oraz pozwolenie, by Ojciec mógł obdarzyć nas swoją dobrocią i swoim miłosierdziem. Tak więc ten dar Ducha Świętego udoskonala naszą wrażliwość i pomaga nam rozpoznać, że jesteśmy dziećmi kochanymi bez miary. Otworzyć serce, aby dobroć i miłosierdzie Boże weszły w nas. To właśnie sprawia Duch Święty: otwiera serca. Serce otwarte, aby przebaczenie, miłosierdzie, dobroć i czułość Ojca weszły w nas, gdyż jesteśmy dziećmi nieskończenie umiłowanymi.
Pełny tekst katechez papieża Franciszka o darach Ducha Świętego znajduje się na dole strony.
SIEDEM DARÓW DUCHA ŚWIĘTEGO
Dary Ducha Świętego są specjalnymi uzdolnieniami, które pozwalają nam żyć w sposób godny ucznia Jezusa Chrystusa.
Katechizm Kościoła Katolickiego mówi o siedmiu darach Ducha Świętego: darze mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności, bojaźni Bożej.Pamiętajmy jednak, że Duch Święty może obdarzyć nas jeszcze innymi darami. Wszystkie dary Ducha Świętego musimy wypraszać w modlitwie. Modlitwą również powinniśmy za nie dziękować i w sobie je rozwijać. Oczywiste jest, że siedmiu darów mamy używać w rzeczach dobrych. Umacniają nas one w drodze do osiągnięcia życia wiecznego, w naszym chrześcijańskim powołaniu. Dary Ducha Świętego umacniają naszą wiarę i miłość do Boga.
W liczbie tradycyjnie wymienianych 7 darów, którymi obdarza Duch Święty (Iz 11,2n), Kościół widzi ich bogactwo i pełnię. Takie jest symboliczne znaczenie tej liczby.
1. Dar Mądrości pozwala nam przyjąć punkt widzenia samego Boga: czyli punkt widzenia oparty na fundamencie miłości
2. Dar Rozumu uzdalnia do trafnego rozumienia prawd wiary i pojęcia Bożych tajemnic
3. Dar Rady przystosowuje używane przez nas środki do obranych celów (jak czyni to roztropność)
4. Dar Męstwa obdarza wytrzymałością wobec próby
5. Dar Umiejętności pozwala rozeznać wartości: co pochodzi od Boga, co od złego, a co od nas samych
6. Dar Pobożności pomaga zachwycać się Bogiem i kochać Go
7. Dar Bojaźni Bożej jest pełną miłości obawą, że wciąż mało Go kochamy
MODLITWY
I. Duchu Święty, proszę Cię:
- o dar mądrości do lepszego poznawania Ciebie i Twoich doskonałości Bożych,
- o dar rozumu do lepszego zrozumienia ducha tajemnic wiary świętej,
- o dar umiejętności, abym umiał w życiu kierować się zasadami tejże wiary,
- o dar rady, abym we wszystkim u Ciebie szukał rady i u Ciebie ją zawsze znajdował,
- o dar męstwa, aby żadna bojaźń ani względy ziemskie nie mogły mnie od Ciebie oderwać,
- o dar pobożności, abym zawsze służył Twojemu Majestatowi z synowską miłością,
- o dar bojaźni Bożej, abym lękał się grzechu, który Ciebie, o Boże, obraża... Amen.
Modlitwa błogosławionego Jana Pawła II, której nauczył go ojciec i którą odmawiał codziennie.
II. Modlitwa o siedem darów Ducha Świętego
Duchu Święty, Ty nas uświęcasz, wspomagając w pracy nad sobą. Ty nas pocieszasz wspierając, gdy jesteśmy słabi i bezradni. Proszę Cię o Twoje dary:
1. Proszę o dar mądrości, bym poznał i umiłował Prawdę wiekuistą, którą jesteś Ty, mój Boże.
2. Proszę o dar rozumu, abym na ile mój umysł może pojąć, zrozumiał prawdy wiary.
3. Proszę o dar umiejętności, abym patrząc na świat, dostrzegał w nim dzieło Twojej dobroci i mądrości, i abym nie łudził się, że rzeczy stworzone mogą zaspokoić wszystkie moje pragnienia.
4. Proszę o dar rady na chwile trudne, gdy nie będę wiedział jak postąpić.
5. Proszę o dar męstwa na czas szczególnych trudności i pokus.
6. Proszę o dar pobożności, abym chętnie przebywał z Tobą w modlitwie, abym patrzył na ludzi jako na braci, a na Kościół jako miejsce Twojego działania.
7. Na koniec proszę o dar bojaźni Bożej, bym lękał się grzechu, który obraża Ciebie, Boga po trzykroć Świętego. Amen.
Za zgodą Kurii Biskupiej Warszawsko-Praskiej z dnia 28.06.2010, (do prywatnego odmawiania)
Modlitwa o siedem darów Ducha Świętego
III. Modlitwa o dary Ducha Świętego
Boże Wszechmogący, w sakramencie bierzmowania wlałeś w serca nasze Ducha Twego jako rękojmię przyszłej naszej w Tobie chwały. Jego jesteśmy własnością. Spraw to, byśmy utwierdzili się w mocy Jego.
Duchu Święty, Duchu umiejętności, naucz nas patrzeć na wszystko, co jest stworzone, w świetle Twoim, abyśmy poznali znikomość rzeczy ziemskich i całą naszą nadzieję położyli w Bogu.
Duchu Święty, Duchu rady, ukaż nam tam, gdzie nasza myśl zawodzi, co trzeba nam czynić, a czego zaniechać, kiedy mówić, a kiedy milczeć. Naucz nas sprawiedliwości i kieruj nas ku dziełom miłości i miłosierdzia.
Duchu Święty, Duchu bojaźni Bożej, natchnij nas odrazą do każdego grzechu, strzeż w pokusach, pomóż ujarzmić nieopanowane namiętności, obdarz nas łaską ducha dziecięctwa wobec Ojca Najwyższego, zachowaj od wszelkiej pychy i zuchwałości.
Duchu Święty, Duchu pobożności, w Tobie wołamy: Abba! Ojcze! Rozpal w nas żar miłości Boga, obudź gorliwość dla spraw Jego, spraw, abyśmy całym sercem poświęcili się Jego służbie.
Duchu Święty, Duchu męstwa, naucz nas świętej, chrześcijańskiej odwagi, abyśmy nie lękali się podejmować rzeczy wielkich dla Boga, abyśmy dla Niego znosili krzyże i doświadczenia, a w niebezpieczeństwach w Nim naszą ufność pokładali.
Duchu Święty, Duchu rozumu, naucz nas wnikać w głębię prawdy Bożej, daj nam stałość i pewność wiary, pomóż poznać wielkość Boga, która przewyższa wszelkie nasze pojęcie.
Duchu Święty, Duchu mądrości, prowadź nas do doskonałości. Ty dajesz nam poznać, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Daj nam zrozumieć wielkość miłości Bożej i naszego powołania, radość i pocieszenie z tego płynące. Abyśmy stanęli kiedyś przed Bogiem twarzą w twarz i poznali Go tak, jak poznani jesteśmy. Amen.
IV. Modlitwa o siedem darów Ducha Świętego
Duchu Przenajświętszy, racz mi udzielić daru mądrości, abym zawsze umiejętnie rozróżniał dobro od zła i nigdy dóbr tego świata nie przedkładał nad dobro wieczne; daj mi dar rozumu, abym poznał prawdy objawione na ile tylko jest to możliwe dla nieudolności ludzkiej; daj mi dar umiejętności, abym wszystko odnosił do Boga, a gardził marnościami tego świata; daj mi dar rady, abym ostrożnie postępował wśród niebezpieczeństw życia doczesnego i spełniał wolę Bożą; daj mi dar męstwa, abym przezwyciężał pokusy nieprzyjaciela i znosił prześladowania, na które mógłbym być wystawiony; daj mi dar pobożności, abym się rozmiłował w rozmyślaniu, w modlitwie i w tym wszystkim, co się odnosi do służby Bożej; daj mi dar bojaźni Bożej, abym bał się Ciebie obrazić jedynie dla miłości Twojej. Do tych wszystkich darów, o Duchu Święty dodaj mi dar pokuty, abym grzechy swoje opłakiwał, i dar umartwienia, abym zadośćuczynił Boskiej sprawiedliwości. Napełnij Duchu Święty serce moje Boską miłością i łaską wytrwania, abym żył po chrześcijańsku i umarł śmiercią świątobliwą. Amen.
Koronka ku czci Ducha Świętego

W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen
Wierzę w Boga Ojca...
Wezwanie Ducha Świętego
Przybądź, Duchu Święty,
Spuść z niebiosów wzięty
Światła Twego strumień.
Przyjdź, Ojcze ubogich,
Dawco darów mnogich,
Przyjdź Światłości sumień!
O najmilszy z Gości,
Słodka serc radości,
Słodkie orzeźwienie.
W pracy Tyś ochłodą,
W skwarze żywą wodą,
W płaczu utulenie.
Światłości najświętsza!
Serc wierzących wnętrza
Poddaj swej potędze!
Bez Twojego tchnienia
Cóż jest wśród stworzenia?
Jeno cierń i nędze!
Obmyj, co nieświęte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę!
Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.
Daj Twoim wierzącym,
W Tobie ufającym,
Siedmiorakie dary!
Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa,
Daj szczęście bez miary
1. Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty i przyjdź do nas w darze Mądrości.
+ Ojcze nasz.., + Zdrowaś Maryjo.., + Chwała Ojcu..,
2. Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty i przyjdź do nas w darze Rozumu.
+ Ojcze nasz.., + Zdrowaś Maryjo.., + Chwała Ojcu..,
3. Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty i przyjdź do nas w darze Rady.
+ Ojcze nasz.., + Zdrowaś Maryjo.., + Chwała Ojcu..,
4. Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty i przyjdź do nas w darze Męstwa.
+ Ojcze nasz.., + Zdrowaś Maryjo.., + Chwała Ojcu..,
5. Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty i przyjdź do nas w darze Umiejętności.
+ Ojcze nasz.., + Zdrowaś Maryjo.., + Chwała Ojcu..,
6. Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty i przyjdź do nas w darze Pobożności.
+ Ojcze nasz.., + Zdrowaś Maryjo.., + Chwała Ojcu..,
7. Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty i przyjdź do nas w darze Bojaźni Bożej.
+ Ojcze nasz.., + Zdrowaś Maryjo.., + Chwała Ojcu..,
P: Ześlij Ducha Twego, Panie, a powstanie życie,
W: I odnowisz oblicze ziemi.
Módlmy się. Boże, Tyś pouczył serca wiernych światłem Ducha Świętego: daj nam w tymże Duchu poznać, co jest prawe i Jego pociechą zawsze się radować. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
P: Niepokalana Oblubienico Ducha Świętego,
W: Módl się za nami.
Na zakończenie koronki można odmówić jedną z modlitw liturgicznych do Ducha Świętego
Dlaczego i skąd koronka ku czci Ducha Świętego?
Paweł Apostoł pisze w liście do Galacjan: Owocem Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i panowanie nad sobą (Ga 5,22). Wierzę i mocno jestem przekonany, że każdy człowiek pragnie przynajmniej niektórych z tych cnót i postaw dla siebie czy też dla innych. Jednak skoro są to owoce Ducha, nie są one do osiągnięcia tylko naszymi, ludzkimi wysiłkami. Potrzeba często, nawet codziennie, modlić się do Boga, do Ducha Świętego, aby ta rzeczywistość stała się naszym udziałem. Tym bardziej, że Jezus mówi :Bóg da Ducha Świętego tym którzy Go proszą (Łk 11,13).
Angielski kardynał J.H. Newman (1801-1880) powiedział, że jeśli codziennie poświęci się przynajmniej pięć minut modlitwy Duchowi Świętemu, to nasze życie będzie się powoli zmieniać, będzie się doświadczać Jego działania, Jego owoców, jak również Jego darów: mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności (świętości) i bojaźni Bożej. Kardynał Newman doświadczył mocy Ducha Świętego w sobie i tym doświadczeniem pragnął się podzielić wiedząc, jak bardzo przydatne są te dary i owoce Ducha w codziennym życiu, w relacjach z innymi, w naszych zajęciach w domu, w pracy i w wielu innych sytuacjach.
Założyciel Zgromadzenia Słowa Bożego - Misjonarzy Werbistów, o. Arnold Janssen (1837-1909) polecił szczególną czcią otaczać Ducha Świętego, mówiąc: Duch Święty tym potężniej zaznaczy swoje działanie w dziejach świata, im częściej, goręcej i bardziej publicznie będzie wzywany. I on doświadczył Jego mocy gdy, niewielkimi środkami materialnymi, ale z głęboką wiarą i czcią Ducha Świętego założył i prowadził trzy Zgromadzenia misyjne. To Duch Święty przecież jest współautorem dzieła misyjnego całego Kościoła. To On przemienił zalęknionych i zamkniętych w Wieczerniku Apostołów w pełnych odwagi i mocy świadków zmartwychwstałego Pana i uczynił ich zdolnymi do cierpienia i oddania życia za swego Mistrza.
Jestem misjonarzem werbistą. Gdy siedemnaście lat temu wstąpiłem do Zgromadzenia Słowa Bożego - Werbistów przeczytałem to, co powiedział kardynał Newman i chciałem wcielić w swoje życie owe pięć minut modlitwy ku czci Ducha Świętego. Jednak uczyniłem to zaledwie kilka razy. Wracałem często myślą do tego postanowienia, ale nigdy go nie realizowałem.
Dopiero gdy przed czterema laty znajomi podarowali mi Różaniec Pokoju z Medżugorje, zalecany do modlitwy przez widzących tam Matkę Bożą (Jest wielu chrześcijan, którzy już nie wierzą, ponieważ nie modlą się. Dlatego zacznijcie modlić się codziennie przynajmniej siedem razy Ojcze nasz, Zdrowaś Mario, Chwała Ojcu i Wyznanie Wiary), przyszła mi myśl, że to jest właśnie forma, która pomoże mi czcić Ducha Świętego, upraszać Jego obecność i Jego dary w owych pięciu minutach. I tak od ponad czterech lat udaje mi się prawie codziennie w ten sposób czcić Ducha Świętego i coraz bardziej doświadczać jego darów i owoców. Szczególną pomocą jest dla mnie podczas głoszonych rekolekcji, gdy się modlę nią z ludźmi każdego dnia o Jego światło i łaskę. Zauważam, że moje nauki są wtedy lepiej odbierane, a ja czuję głęboki, wewnętrzny pokój.
Wierzę, że Duch Święty może i chce być pomocą dla każdego, kto zacznie w ten czy w inny sposób czcić Go. On jest Trzecią Osobą Boską, szczególnie nam obiecaną przez Jezusa, Syna Bożego. Jezus powiedział: Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą (Łk 11,13). Wierzę, że Duch Święty pomoże każdemu, przede wszystkim w dawaniu świadectwa życia według Słowa Bożego i głoszenia Go innym. Wspierać będzie misjonarzy w ich posłaniu, jeśli będziemy wspólnie modlić się za nich i polecać ich Duchowi świętemu. Bowiem misja i ewangelizacja są dziełem Ducha Świętego. Ta misja jest ciągle aktualna.
Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą (Łk 11,13)
Mirosław Piątkowski SVD. Koronka ku czci Ducha Świętego i Jego siedmiu darów. Świadectwa. Wydawnictwo Księży Werbistów, Warszawa 1998. str. 7 - 10
TEKSTY O DUCHU ŚWIĘTYM
Siedem równa się jeden
Jest "jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie" (Ef 4,4). Tymi słowami święty Paweł obwieszcza, że samo życie w Duchu Świętym wypełnia powołanie człowieka. Cała nasza egzystencja winna być przeniknięta dynamizmem Ducha.
"Jeden jest Duch". Tak samo każda osoba ludzka jest jedyna i nie może zostać zastąpiona przez żadną inną. Jedyna, a przecież zbudowana z wrażliwości, uczuciowości, wzruszeń, rozumu, wyobraźni, woli itd. - które ją ożywiają, jednoczą i odróżniają od wszystkich pozostałych. Ponieważ osoba jest w ten sposób wypełniona różnymi rodzajami dynamizmu, można mówić również o siedmiu darach jednego Ducha Świętego. Duch kieruje każdą z tych władz człowieka ku jej własnej doskonałości. Zarządza nimi, mając na względzie ostateczne powołanie osoby do działania w sposób prawy i spełniania dobrych uczynków w odpowiedzi na otrzymane wezwanie do miłości i świętości.
Duch jest jeden, a przecież jest rzeczą ważną rozróżnianie Jego siedmiu darów. Skoro każdy z nich różni się od pozostałych, to istnieje powód, by oddziaływał w sposób szczególny na konkretny aspekt naszego bytu. Dary są odrębne, a jednak nierozłączne. Wymagają jeden drugiego i umacniają się nawzajem.
Dary Ducha Świętego nie dublują działania cnót teologalnych i kardynalnych, lecz stoją na ich straży. Nasza ludzka natura jest ograniczona, spętana przez wewnętrzne moce, przeszkadzające nam kochać, rozumieć, wierzyć, doskonalić się. Duch zatem, w określonych i szczególnych okolicznościach, pomaga naszemu kochaniu, rozumieniu, wierze i wzrastaniu w doskonałości. Wyzwala nas z jarzma grzechu. Nasze ciało, nasze serce i nasz duch są kolejno oświecane przez Ducha, który wydaje w nas owoce "miłości, radości, pokoju, cierpliwości, uprzejmości, dobroci, wierności, łagodności i opanowania" (Ga 5, 22-23). "wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce" (1 Kor 12, 11).
Dary Ducha Świętego "dopełniają i udoskonalają cnoty tych, którzy je otrzymują" (KKK, 1831). Na poziomie nadprzyrodzonym cnoty wiary, nadziei i miłości "uzdalniają władze człowieka do uczestnictwa w naturze Bożej" (KKK 1812). Na poziomie naturalnym cnoty są "trwałymi postawami, stałymi dyspozycjami, habitualnymi przymiotami" (KKK 1804), ukierunkowującymi władze istoty ludzkiej na miłość Boga, bliźniego i samego siebie. Roztropność stanowi wyraz miłości, która mądrze decyduje. Sprawiedliwość to przejaw tejże miłości, która służy. Męstwo jest wyrazem miłości, która wszystko przetrzyma. W umiarkowaniu wyraża się miłość powściągająca skłonność do przyjemności ciała i ducha, by lepiej oddać się ukochanej istocie. "Żyć dobrze to nic innego jak miłować Boga całym sercem, całą duszą i całym umysłem. Dla niego zachowuje człowiek nienaruszoną miłość (dzięki umiarkowaniu), której żadne nieszczęście nie złamie (dzięki męstwu), która posłuszna jest jedynie Bogu samemu (dzięki sprawiedliwości), która czuwa nad rozeznaniem wszystkiego, by nie dać się zaskoczyć przez podstęp i kłamstwo (dzięki roztropności)". Święty Augustyn streszcza w ten sposób fakt, że cnoty kardynalne czynią nasze postępowanie zgodnym nie tylko z naszą doskonałością naturalną, lecz także z naszym celem nadprzyrodzonym - "umiłowaniem Boga". W osiągnięciu tego celu istotną rolę odgrywają dary Ducha Świętego, ponieważ one pomagają nam spełniać doskonałe czyny. Przydają naszej woli i naszemu rozumowi Boskiego wymiaru.
Skoro dary Ducha Świętego zostały nam dane, trzeba się zgodzić na ich przyjęcie. Bóg daje tym więcej, im bardziej pragniemy dóbr, które nam obiecał. Dary bojaźni, pobożności, rady, męstwa, rozumu, wiedzy (umiejętności) i mądrości są udzielane z hojnością temu, kto ich pragnie i prosi o nie z miłości do Boga i swego powołania.
Najświętsza Dziewica stanowi model uległości wobec darów Ducha Świętego. W litanii jest przyzywana za pomocą wielorakich tytułów, w szczególności zaś tych, które uwydatniają zbawcze działanie Ducha oraz Jego darów. Maryja jest "Matką najczystszą" (dar bojaźni i cnota umiarkowani), "Matką dobrej rady" i "Panną roztropną" (dar rady i cnota roztropności), "Panną wierną" (dar rozumu i cnota wiary), "Wieżą Dawidową" (dar i cnota męstwa), "Zwierciadłem sprawiedliwości" (dar pobożności i cnota sprawiedliwości), "Stolica mądrości" (dar mądrości i cnota miłości), "Bramą niebieską" (dar wiedzy-umiejętności i cnota nadziei).
Zatem "tak" Maryi pokazuje nam, jak całkowita może być gotowość do poddania się działaniu łaski. Ze swej strony również cała nasza egzystencja może i powinna rozwijać się pod wpływem Ducha.
Kościół będzie w związku z tym jeszcze bardziej zaangażowany w misję uświęcania każdego z nas.
Ludovic Lecuru: "7 darów Ducha Świętego" Editions de l`Emanuel, wydawnictwo Esprit SC
Czy po wysłuchaniu tego wszystkiego zrodziło się w was trochę pragnienia, by otrzymać Ducha Świętego? Teraz zatem wam wyjaśnię, co zrobić, żeby Go otrzymać. W czym tkwi sekret? Oczywiście, nie mamy tu recept takich, jak w przypadku innych spraw ludzkich. Możemy tylko powiedzieć to, co sugeruje nam Pismo Święte, słowo Boga. Na przykład czytając Nowy Testament, uświadamiamy sobie, że za każdym razem, kiedy Duch Święty zstępuję na kogoś, dzieje się tak dlatego, że ten ktoś się modli. Duch Święty zstąpił na Jezusa w chwili chrztu, gdy Jezus modlił się, jak mówi św. Łukasz: proseuchomeno - tylko jedno greckie słowo. Gdy Jezus modlił się, niebiosa się otwarły i Duch zstąpił na Niego. Duch Święty zstąpił na Apostołów w dniu Pięćdziesiątnicy, gdy trwali jednomyślnie na modlitwie. A co mówi Jezus? "Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą" (Łk 11, 13).
To wszystko wskazuje nam, że wobec Ducha Świętego nie mamy innej mocy, jak moc modlitwy.
Druga sprawa, związana z tą pierwszą: gorąco pragnąć otrzymania Ducha Świętego. Pragnienie! Jezus mówi: "Kto jest spragniony, niech przyjdzie do Mnie i pije!" A Jan dodaje: "A mówił to o Duchu Świętym" (por. J 7, 37-39).
Następnie trzeba zaprosić Ducha Świętego. Wszystkie modlitwy Kościoła są zaproszeniami dla Ducha Świętego: "Przyjdź, Duchu Stworzycielu, nawiedź nasze umysły!" Albo: "Przyjdź, Duchu Święty!" Trzeba więc zapraszać Ducha Świętego. Czy przyszlibyście do domu jakieś osoby bez zaproszenia? Nie, byłoby to przestępstwo, gdybyśmy się włamali. Także Duch Święty nie przychodzi, jeśli nie jest zaproszony. Ale trzeba zaprosić Go na poważnie.
W moim regionie (pochodzę ze środkowych Włoch) był kiedyś taki zwyczaj: jeżeli dwaj przyjaciele wracali razem z niedzielnej Mszy, gdy jeden z nich dochodził do domu, mówił do drugiego: "Wejdź i zjedz obiad z nami!" A drugi najczęściej przepraszał: "Nie, czeka na mnie żona w domu...
Innym razem, teraz nie mogę przyjść". I to była odpowiedź, którą zakładano z góry, tak iż ten, kto zapraszał, byłby niemile zaskoczony, gdyby przyjaciel odpowiedział: "Dobrze, przyjdę bardzo chętnie!" Bo to były zaproszenia formalne, nie wyrażały rzeczywistego pragnienia. A nasze zaproszenia dla Ducha Świętego czasem są nie lepsze od tych. Mówimy: "Przyjdź, Duchu Święty, nawiedź nasze umysły, nawiedź nasz dom!", ale półgłosem dodajemy: "Tylko bez nadzwyczajności!" To oznacza, że stawiamy warunki, a Duch Święty może przyjść tylko wtedy, gdy zostawimy Mu całkowitą wolność.
Pamiętam zawsze ten moment, kiedy mnie również zaproponowano podjęcie takiej decyzji. Pan przemówił do mnie w sposób bardzo prosty, przez obraz. Widziałem siebie na wozie ciągniętym przez konie. Oczywiście, widziałem to tylko w swoim wnętrzu, to nie była żadna wizja. Wyobraźcie sobie człowieka, który trzyma lejce i chce decydować, w którym kierunku pojedzie: czy na prawo, czy na lewo. Zrozumiałem, że to jest obraz mnie, który chcę kontrolować swoje życie, być jego panem. A potem jakby Jezus usiadł obok mnie, na tym wozie i powiedział mi bardzo uprzejmie, tak jak to umie robić Jezus: "Czy chcesz dać mi lejce twojego życia?" Przeżyłem chwilę strachu, bo zrozumiałem, że On chce powiedzieć: "Czy chcesz oddać mi kontrolę nad swoim życiem? Czy chcesz uczynić mnie naprawdę Panem?" Dzięki Bogu, zrozumiałem, że ja tak naprawdę nie potrafię decydować o swoim życiu. I powiedziałem: "Tak, Panie, weź lejce mojego życia!"
Mówiąc między nami, muszę wyznać, że czasem próbowałem odebrać te lejce. Ale na szczęście jest spowiedź, jest żal... Więc jeżeli chcemy przeżyć to doświadczenie, trzeba powiedzieć Jezusowi: "Weź lejce mojego życia!", a potem starać się, by dać Mu je naprawdę. Amen.
Fragment rekolekcji wygłoszonych przez papieskiego kaznodzieję o. Raniero Cantalamessa OFM Cap. w 2005 roku w salwatoriańskim CFD w Krakowie (opublikowano w Zeszycie Formacji Duchowej 32/2006, wydawnictwo SALWATOR)
"Niech zstąpi Duch Twój - i odnowi ziemię: całą ziemię - i tę naszą polską ziemię".
Modlimy się o dary Ducha Świętego, które przemieniają serca ludzkie, zwłaszcza o dar męstwa i rady. Tylko wtedy może być odnowiona ziemia, kiedy zostaną przemienione Duchem Świętym serca żywych ludzi. Jan Paweł II, fragment przemówienia podczas audiencji generalnej z 18 maja 1983.Papież Benedykt XVI mówił podczas Mszy Świętej w Warszawie: "Trwajcie mocni w wierze!" Wysłuchaliśmy przed chwilą słów Jezusa: "Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy". W tych słowach Jezus ukazuje najściślejszy związek, jaki istnieje między wiarą i wyznawaniem Bożej prawdy, między wiarą i całkowitym poświęceniem się Jezusowi w miłości, między wiarą i życiem według przykazań Bożych. Wszystkie te trzy wymiary wiary są owocem działania Ducha Świętego. Działanie to objawia się jako wewnętrzna moc, która jednoczy serca uczniów z Sercem Chrystusa i uzdalnia ich do miłowania braci, tak jak On ich umiłował. Tak więc wiara jest darem, ale jednocześnie jest też zadaniem." Duchu Święty, umocnij naszą wiarę!
Drodzy Bracia i Siostry, dzień dobry,
rozpoczynamy dziś cykl katechez o darach Ducha Świętego. Wiecie, że Duch Święty stanowi to, co ożywia, siłę życiową Kościoła i każdego chrześcijanina z osobna: jest miłością Boga, który z naszego serca czyni swoje mieszkanie i wchodzi w komunię z nami. Jest On zawsze z nami. Jest w nas zawsze, w naszym sercu.
Sam Duch jest "darem Bożym" w najwyższym stopniu (por. J 4,10) i sam z kolei udziela tym, którzy Go przyjmują, różnych darów duchowych. Kościół wyróżnia ich siedem. Jest to liczba, która symbolicznie mówi: pełnia, całość. Uczymy się o nich przygotowując się do sakramentu bierzmowania, a przyzywamy ich w starożytnej modlitwie nazywanej "Sekwencją do Ducha Świętego". Są to dary: mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności i bojaźni Bożej.
1. DAR MĄDROŚCI
1. Tak więc pierwszym darem Ducha Świętego według tego tradycyjnego wykazu jest dar mądrości. Nie chodzi tylko o ludzką mądrość, będącą owocem poznania i doświadczenia. W Piśmie Świętym mowa jest o tym, że Salomon w chwili koronacji na króla Izraela prosił Boga o dar mądrości. Mądrość jest właśnie tym: łaską umiejętności postrzegania wszystkiego oczyma Boga. Jest to po prostu widzenie świata, sytuacji, okoliczności, problemów oczyma Boga. To jest właśnie mądrość. Czasami postrzegamy rzeczy według naszego upodobania, czy sytuacji naszego serca, z miłością lub nienawiścią, z zawiścią - to nie jest postrzeganie rzeczywistości oczyma Boga. Mądrość to dzieło Ducha Świętego w nas, abyśmy postrzegali wszystkie rzeczy oczyma Boga.
2. Mądrość rodzi się zatem z bezpośredniej relacji z Bogiem, relacji dzieci z Ojcem. Kiedy mamy tę relację, to Duch Święty obdarza nas darem mądrości. Kiedy jesteśmy zjednoczeni z Panem, to Duch Święty jakby przekształca nasze serce i pozwala mu dostrzec całą swoją miłość i upodobanie.
3. Duch Święty czyni więc chrześcijanina "mądrym". Nie oznacza to jednak, aby miał on odpowiedź na wszystko, że wszystko wie, ale w tym sensie, że "wie o Bogu", wie jak działa Bóg, wie, kiedy dana rzecz jest od Boga, a kiedy nie jest od Boga, zna tę mądrość, jaką Bóg napełnia nasze serca. Serce człowieka w tym sensie mądrego ma smak i zapach Boga. Jakże to ważne, aby w naszych wspólnotach byli tacy chrześcijanie! Wszystko w nich mówi o Bogu i staje się pięknym i żywym znakiem Jego obecności i Jego miłości. Jest to coś, czego nie możemy zorganizować na prędce, nie możemy wytworzyć sami własnymi siłami: jest to dar, jakim obdarowuje Bóg tych, którzy stają się posłuszni Jego Duchowi.
Mamy w sobie, w naszym sercu Ducha Świętego. Możemy Go słuchać, albo nie. Jeśli słuchamy Ducha Świętego, to uczy On nas drogi mądrości, obdarowuje nas mądrością, pozwalającą nam postrzegać rzeczywistość oczyma Boga, słyszeć uszami Boga, miłować sercem Boga, osądzać rzeczy Bożym osądem. To właśnie jest mądrość, jaką nas obdarza Duch Święty, a my wszyscy możemy ją posiadać. Trzeba tylko o nią prosić Ducha Świętego. Pomyślcie o mamie w domu z dziećmi: kiedy jedno z nich robi jedno, inne myśli o czymś innym, i biedna matka biega z jednego krańca w drugi z problemami dzieci. A kiedy mamy się zmęczą i nakrzyczą na dzieci, czy jest to mądrość? Czy nakrzyczenie na dzieci jest mądrością? Co mówicie, jest to mądrość, czy nie? Nie! Natomiast kiedy matka bierze dziecko i delikatnie je strofuje, mówiąc: "Ale tego się nie robi, z tego, czy innego powodu...", i cierpliwie wyjaśnia - czy to jest Boża mądrość? Tak! To jest to, co nam daje w życiu Duch Święty.
Następnie, na przykład w małżeństwie małżonkowie kłócą się, a następnie nie patrzą na siebie, albo patrzą z twarzą wykrzywioną grymasem - czy to jest Boża mądrość? Nie! Natomiast jeśli powiedzą, strapienie minęło, pogódźmy się, i na nowo zgodnie idą naprzód: czy to jest mądrość? [plac: taaak ] To właśnie jest dar mądrości. Niech przyjdzie on do naszych domów, wraz z dziećmi, dla nas wszystkich! Tego nie można się nauczyć: jest to dar Ducha Świętego. Dlatego musimy prosić Pana, aby dał nam Ducha Świętego i dał nam dar mądrości, mądrość Boga. Aby nas nauczył patrzeć oczyma Boga, odczuwać sercem Boga, mówić słowami Boga. W ten sposób, z tą mądrością idziemy do przodu, budujemy rodzinę, budujemy Kościół i wszyscy się uświęcamy. Prośmy dziś o łaskę mądrości. Jest to wielka prośba do Maryi, Stolicy Mądrości, tego daru - aby nam wyprosiła tę łaskę. Dziękuję.
2. DAR ROZUMU
Po rozpatrzeniu mądrości, jako pierwszego z siedmiu darów Ducha Świętego, chciałbym dziś zwrócić uwagę na drugi dar, to znaczy dar rozumu. Nie chodzi tutaj o ludzką inteligencję, zdolności intelektualne, którymi możemy być obdarowani mniej lub bardziej. Jest to natomiast łaska, którą może tchnąć jedynie Duch Święty, rozbudzająca w chrześcijaninie zdolność wyjścia poza zewnętrzny aspekt rzeczywistości i poznania głębi myśli Boga oraz Jego planu zbawienia.
Apostoł Paweł, zwracając się do wspólnoty w Koryncie dobrze opisuje skutki tego daru: - to znaczy co w nas czyni ten dar rozumu - i Paweł powiada: "ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują. Nam zaś objawił to Bóg przez Ducha" (1 Kor 2,9-10). Nie oznacza to oczywiście, że chrześcijanin może zrozumieć wszystko i mieć pełną znajomość Bożych planów: wszystko to pozostaje w oczekiwaniu na przejawienie się w całej swej jasności, gdy znajdziemy się przed obliczem Boga i będziemy naprawdę jedno z Nim. Jednak, jak sugeruje samo to słowo, intelekt pozwala na "intus legere", na "dogłębne odczytanie". Ten dar sprawia, że rozumiemy sprawy, tak jak pojmuje je Bóg, z inteligencją Boga. Można pojmować daną sytuację z inteligencją ludzką, roztropnością i jest to słuszne. Ale dogłębne rozumienie danej sytuacji, tak jak rozumie ją Bóg jest skutkiem tego daru. Jezus zechciał zesłać nam Ducha Świętego, abyśmy mieli ten dar, abyśmy wszyscy mogli pojmować sprawy, tak jak pojmuje je Bóg, z Bożą inteligencją. Jest to piękny dar, którym obdarzył nas Bóg! Dar Ducha Świętego wprowadza nas w zażyłość z Bogiem i czyni nas uczestnikami planu miłości, jaki ma On wobec nas.
Tak więc jest rzeczą oczywistą, że dar mądrości jest ściśle związany z wiarą. Gdy Duch Święty mieszka w naszych sercach i oświeca nasze umysły, to pozwala nam wzrastać z dnia na dzień w zrozumieniu tego, co Pan powiedział i uczynił. Sam Jezus powiedział uczniom: "Poślę wam Ducha Świętego, który sprawi, że zrozumiecie wszystko, czego was nauczałem". Zrozumieć nauczanie Jezusa, Jego Słowo, Ewangelię, zrozumieć Słowo Boże. Ktoś może czytać Ewangelię i coś z niej zrozumieć. Kiedy jednak czytamy Ewangelię ze wspomnianym darem rozumu, to możemy zrozumieć głębię słów Boga. Jest to wielki dar, wielki dar o który wszyscy musimy prosić i to prosić wspólnie: "Daj nam Panie dar rozumu!".
W Ewangelii św. Łukasza znajdujemy wydarzenie, które bardzo dobrze wyraża głębię i moc tego daru. Dwaj uczniowie, którzy byli świadkami śmierci Jezusa na krzyżu i pochowania w grobie, rozczarowani i załamani odchodzili z Jerozolimy i wracali do swojej wioski zwanej Emaus. Kiedy byli w drodze, dołączył do nich zmartwychwstały Jezus i zacząć z nimi rozmawiać, ale ich oczy przysłonięte smutkiem i rozpaczą, nie potrafiły Go rozpoznać. Jezus z nim i podążał, ale byli oni tak bardzo smutni, tak zrozpaczeni, że go nie rozpoznawali. Ale kiedy Pan wyjaśniał im Pisma, aby zrozumieli, że On musiał cierpieć i umrzeć, a następnie zmartwychwstać, ich umysły otwarły się, a w ich sercach na nowo rozpaliła się nadzieja (por. Łk 24, 13- 27). Tego właśnie dokonuje w nas Duch Święty. Otwiera nam umysł, otwiera nas, byśmy lepiej rozumieli sprawy Boże i ludzkie, sytuacje, wszystko.
Jakże ważny dla naszego życia chrześcijańskiego jest dar rozumu! Prośmy Pana, aby nim nas wszystkich obdarzył, byśmy rozumieli, tak jak On rozumie to, co się przydarza, a zwłaszcza zrozumieli Słowo Boże w Ewangelii. Dziękuję.
3. DAR RADY
Słyszeliśmy w tym fragmencie z księgi Psalmów (Ps. 16, 7-8) słowa: "Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek" - Pan mówi do mego wnętrza. Jest to inny dar Ducha Świętego: dar rady. Wiemy, jak szczególnie w chwilach najtrudniejszych ważna jest możliwość liczenia na sugestie osób mądrych, które nam dobrze życzą. Otóż, poprzez dar rady, to sam Bóg, przez swego Ducha oświeca nasze serce, abyśmy pojęli właściwy sposób mówienia i zachowania oraz drogę, którą należy pójść. Jak ten dar w nas działa?
1. Duch Święty w chwili, kiedy Go przyjmujemy i gościmy w naszych sercach natychmiast zaczyna czynić nas wrażliwymi na Swój głos i ukierunkowywać nasze myśli, uczucia i nasze intencje według serca Bożego. Równocześnie prowadzi nas coraz bardziej, byśmy kierowali wewnętrzne spojrzenie ku Jezusowi, jako wzorowi naszego sposobu działania i odnoszenia się do Boga Ojca i naszych braci. Duch Święty poprzez dar rady czyni nasze sumienie zdolnym do dokonania konkretnego wyboru w komunii z Bogiem, zgodnie z logiką Jezusa i Jego Ewangelii. W ten sposób Duch Święty pomaga nam wzrastać wewnętrznie, sprawia, że rozwijamy się pozytywnie, we wspólnocie i pomaga nam, byśmy nie zdawali się na łaskę i niełaskę egoizmu i swojego sposobu widzenia rzeczy. W ten sposób Duch Święty pomaga nam się rozwijać a także żyć we wspólnocie.
2. Istotnym warunkiem zachowania tego daru jest modlitwa. Nieustannie powracamy do tego samego - nieprawdaż? - do modlitwy. Jest ona tak bardzo ważna! Chodzi o to, by modlić się tymi modlitwami, które wszyscy znamy od lat dziecięcych, ale także naszymi słowami: "Panie pomóż mi, doradź mi! Co powinienem teraz czynić?". Przez modlitwę czynimy miejsce na przyjście Ducha Świętego, aby nam pomógł w danym momencie, doradził nam co wszyscy powinniśmy czynić. Modlitwa. Nigdy nie zapominajmy o modlitwie! Nigdy! Nikt nie zauważa, gdy modlimy się w autobusie, idąc drogą, modlimy się milcząco, całym sercem. Wykorzystujmy te chwile na modlitwę, prosząc, aby Duch Święty obdarzył nas tym darem rady.
W zażyłości z Bogiem i słuchaniu Jego Słowa powoli odkładamy na bok naszą logikę osobistą, podyktowaną najczęściej naszymi ograniczeniami, uprzedzeniami i naszymi ambicjami, a uczymy się natomiast proszenia Pana: czego pragniesz?; proszenia Pana o radę - a czynimy to poprzez modlitwę. W ten sposób dojrzewa w nas głęboka symfonia, niemal wrodzona w Duchu Świętym i doświadczamy, jak bardzo prawdziwe są słowa Jezusa zapisane w Ewangelii Mateusza: "Nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was" (Mt 10,19-20). Jest to Duch, który nam doradza, ale musimy uczynić miejsce dla Ducha, aby nam doradzał, a to czynienie miejsca dokonuje się poprzez modlitwę, prosząc aby przyszedł i nam zawsze pomagał.
3. Podobnie jak wszystkie inne dary Ducha Świętego także dar rady jest również skarbem dla całej wspólnoty chrześcijańskiej. Pan mówi do nas nie tylko w zaciszu serca, ale także za pośrednictwem głosu i świadectwa braci. Naprawdę wielkim darem jest możliwość spotkania ludzi wiary, którzy zwłaszcza w bardziej skomplikowanych i ważnych chwilach naszego życia pomagają nam rozjaśniać nasze serca i rozpoznawać wolę Pana!
Pewnego razu, kiedy byłem w konfesjonale w sanktuarium w Lujan w długiej kolejce stał taki bardzo nowoczesny chłopak, pokryty tatuażami... Przyszedł, żeby mi powiedzieć, co się jemu przydarzyło. Był to wielki i trudny problem. Zapytał mnie "Co byś zrobił?". Powiedział mi, że wszystkie te sprawy opowiedział swojej mamie, a ona powiedziała jemu: "Idź do Matki Boskiej. Ona ci powie, co trzeba zrobić". Oto kobieta, która miała dar rady. Nie wiedziała jak rozwiązać problem syna, ale wskazała właściwą drogę: "Idź do Matki Bożej, a Ona ci powie". To jest dar rady. Nie mów: "Ale to i tamto...". Niech Duch Święty mówi. A ta prosta i pokorna kobieta dała synowi najprawdziwszą radę, bo chłopak ten powiedział: "Spojrzałem na Madonnę i usłyszałem, że muszę to zrobić, to i tamto". Ja nie musiałem mówić. Wszystko działo się między matką, Panną Maryją i chłopakiem. To jest dar rady. Wy, mamy, które macie ten dar, proście o ten dar dla waszych dzieci, dar doradzania dzieciom. Jest to dar od Boga.
Drodzy przyjaciele, psalm 16 zachęca nas do modlitwy słowami: "Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek, bo nawet nocami upomina mnie serce. Stawiam sobie zawsze Pana przed oczy, nie zachwieję się, bo On jest po mojej prawicy"(w. 7-8). Oby Duch Święty zawsze wlewał w nasze serca tę pewność i napełniał nas w ten sposób swoją pociechą i pokojem! Zawsze proście o dar rady. Dziękuję!
4. DAR MĘSTWA
Zastanawialiśmy się już nad trzema pierwszymi darami Ducha Świętego: mądrości, rozumu i rady. Dzisiaj myślimy o tym, co czyni Pan. Nieustannie przychodzi On do nas, aby nas wspierać w naszej słabości i czyni to za pomocą specjalnego daru: daru męstwa.
1. Jest pewna przypowieść opowiedziana przez Jezusa. Siewca wyszedł siać, jednakże nie każde z rozrzucanych ziaren przynosi owoc. To, które padło na drogę, zostało wydziobane przez ptaki; to, które padło na grunt kamienisty czy też ciernie wzeszło, ale szybko uschło, wysuszone przez słońce lub zagłuszone cierniami. Tylko to, które padło na ziemię żyzną mogło wzrosnąć i wydać plon (por. Mk 4,3-9; Mt 13,3-9; Łk 8,4- 8). Zgodnie z tym, jak sam Pan Jezus wyjaśnia swoim uczniom sens tej przypowieści, ów siewca oznacza Ojca, który obficie sieje ziarno swego Słowa. Jednakże ziarno często napotyka na oschłość naszych serc i także wówczas, gdy jest przyjęte grozi mu, że pozostanie bezowocne. Natomiast poprzez dar męstwa Duch Święty uwalnia glebę naszych serc od gnuśności, niepewności i wszelkich obaw, które mogłyby powstrzymywać Słowo Boże, tak, aby mogło ono być wprowadzane w życie w sposób autentyczny i radosny. Ten dar męstwa jest prawdziwą pomocą: daje nam moc i wyzwala nas od wielu przeszkód.
2. Istnieją chwile trudne i sytuacje skrajne, w których dar męstwa przejawia się w sposób niezwykły, wzorcowy. Dzieje się tak w przypadku tych, którzy stoją w obliczu doświadczeń szczególnie trudnych i bolesnych, wstrząsających ich życiem oraz ich bliskich. Kościół jaśnieje świadectwem wielu braci i sióstr, którzy nie wahali się oddać swego życia, aby dochować wierności Bogu i jego Ewangelii. Także i dziś nie brakuje chrześcijan, którzy w wielu częściach świata nadal żyją swoją wiarą i o niej świadczą, z głębokim przekonaniem i pokojem ducha, i trwają w niej, także wówczas, gdy wiedzą, że może to pociągać za sobą bardzo wysoką cenę. Budzi to w nas zawsze głębokie wzruszenie i nie sposób tego wyjaśnić po ludzku, a jedynie działaniem Ducha Świętego, wlewającego męstwo i ufność nawet w najtrudniejszych okolicznościach naszego życia.
Wszyscy znamy ludzi, którzy przeżyli trudne sytuacje, wiele cierpień. Pomyślmy o osobach, które znoszą życie trudne, walczą by utrzymać rodzinę, wychować dzieci, ale pomaga im w tym duch męstwa. Wielu jest tych, których imion nie znamy, a którzy przynoszą zaszczyt naszemu ludowi, Kościołowi, gdyż są dzielni troszcząc się o rozwój swojego życia, swej rodziny, pracy, swojej wiary. Ci nasi bracia i siostry są świętymi, świętymi dnia powszedniego, świętymi ukrytymi pośród nas. Mają właśnie dar męstwa, by rozwijać swój obowiązek osób, ojców i matek, braci i sióstr, obywateli. Jest ich bardzo wielu. Dziękujmy Panu za tych chrześcijan żyjących świętością ukrytą, ale jest w nich Duch, który prowadzi ich naprzód. Warto pomyśleć o tych ludziach: jeśli oni to czynią, jeśli mogą to czynić, to czemu nie ja? I warto prosić Pana, aby nas obdarzył darem męstwa.
3. Nie należy myśleć, że dar męstwa jest konieczny tylko w niektórych okazjach czy sytuacjach szczególnych. Dar ten powinien stanowić zasadniczą cechę naszego życia chrześcijańskiego w zwyczajności naszego życia powszedniego. Jak powiedziałem, każdego dnia w naszym życiu powszednim powinniśmy być mocni, potrzebujemy męstwa, by rozwijać nasze życie, rodzinę, wiarę. Święty Paweł Apostoł powiedział słowa, które warto usłyszeć: "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia"(Flp 4,13). Kiedy przychodzi zwyczajne życie, trudności, pamiętajmy o tych słowach: "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia". Pan daje moc zawsze, nigdy nie odmawia. Pan nigdy nie doświadcza nas ponad to, co możemy znieść. On jest zawsze z nami. "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia".
Drodzy przyjaciele, czasami może nam grozić pokusa ogarnięcia lenistwem lub co gorsza przygnębieniem, zwłaszcza w obliczu trudów i doświadczeń życia. W tych przypadkach nie traćmy ducha, lecz przyzywajmy Ducha Świętego, aby wraz z darem męstwa zechciał dodać nam otuchy i przekazać naszemu życiu i pójściu za Jezusem nową moc i entuzjazm. Dziękuję.
5. DAR UMIEJĘTNOŚCI
Dzisiaj pragniemy zwrócić uwagę na kolejny dar Ducha Świętego, dar umiejętności. Kiedy mówimy o umiejętności, myśl natychmiast biegnie ku zdolności człowieka do coraz lepszego poznania otaczającej go rzeczywistości i odkrycia praw rządzących przyrodą i wszechświatem. Jednakże wiedza pochodząca od Ducha Świętego nie ogranicza się do ludzkiego poznania: jest specjalnym darem prowadzącym nas do zrozumienia, poprzez rzeczywistość stworzoną, wielkości i miłości Boga i Jego głębokiego związku z wszelkim stworzeniem.
1. Gdy nasze oczy oświecone są przez Ducha Świętego, to otwierają się na kontemplację Boga w pięknie przyrody i wspaniałości kosmosu, i prowadzą nas do odkrycia, że każda rzecz mówi nam o Bogu i Jego miłości. Wszystko to wzbudza w nas wielkie zdumienie i głębokie poczucie wdzięczności! Jest to uczucie, którego także doświadczamy, gdy podziwiamy jakieś arcydzieło sztuki lub jakieś cuda, które były owocem geniuszu i kreatywności człowieka. W obliczu tego wszystkiego Duch Święty prowadzi nas do chwalenia Pana z głębi naszego serca i rozpoznania w tym wszystkim co mamy i czym jesteśmy, bezcennego daru Boga i znaku Jego nieskończonej miłości względem nas.
2. W pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju, wręcz na samym początku całej Biblii wskazano, że Bóg ma upodobanie w swoim stworzeniu, wielokrotnie podkreślając piękno i dobro całej rzeczywistości. Na zakończenie każdego dnia napisano: "A Bóg widział, że były dobre" (1,12; 18.21.25). Jeśli jednak Bóg widzi, że świat stworzony jest rzeczą dobrą i piękną, to także i my powinniśmy przyjmować tę postawę - widzieć, że stworzenie jest rzeczą dobrą i piękną. Oto dar wiedzy, tego piękna: chwalimy Boga, dziękujemy Bogu za to, że dał nam tyle piękna. Tą drogą trzeba iść. A gdy Bóg ukończył stworzenie człowieka, nie mówi: "widział, że były dobre", ale mówi, że był on "bardzo dobry!". Przybliża nas do Siebie! W Bożych oczach jesteśmy rzeczą najpiękniejszą, najwspanialszą, najlepszą z całego stworzenia. A anioły?. Nie, anioły są niżej, jesteśmy czymś więcej niż aniołowie! Słyszeliśmy w Księdze Psalmów, że Pan nas miłuje! Musimy Jemu za to podziękować! Dar umiejętności umieszcza nas w głębokim współbrzmieniu ze Stwórcą i sprawia, że uczestniczymy w jasności Jego spojrzenia i Jego sądu. I to właśnie w tej perspektywie potrafimy dostrzec w mężczyźnie i kobiecie szczyt stworzenia, jako wypełnienie planu miłości, który wypisany jest w każdym z nas i każe nam uznać siebie nawzajem za braci i siostry.
3. Wszystko to jest motywem pogody ducha i pokoju i czyni z chrześcijanina radosnego świadka Boga, śladem św. Franciszka z Asyżu i wielu świętych, którzy umieli uwielbiać i wyśpiewywać Jego miłość poprzez kontemplację stworzenia. Dar umiejętności pomaga nam równocześnie nie popadać w pewne postawy skrajne czy błędne. Pierwsza z nich, to niebezpieczeństwo uważania siebie za panów stworzenia. Świat stworzony nie jest własnością, którą możemy się rządzić według naszego upodobania. Tym bardziej nie jest własnością jedynie nielicznych: stworzenie jest darem, wspaniałym darem, jakim obdarzył nas Bóg, abyśmy się o nie troszczyli i wykorzystywali z korzyścią dla wszystkich, zawsze zachowując wielki szacunek i wdzięczność. Drugą postawę błędną przedstawia pokusa zatrzymania się na stworzeniach, tak jakby mogły one dostarczyć odpowiedzi na wszystkie nasze oczekiwania. A Duch Święty poprzez dar umiejętności pomaga nam, abyśmy w to nie popadali.
Chciałbym jednak powrócić do rozważania o pierwszej drodze błędnej - chodzi mnie o ochronę świata stworzonego, by nie uważać siebie za panów stworzenia. Powinniśmy chronić świat stworzony, jest to dar, jaki otrzymaliśmy od Boga, jest to dar Boga dla nas. Jesteśmy stróżami świata stworzonego. Kiedy jednak wyzyskujemy stworzenie, to niszczymy znaki miłości Boga! Niszczenie rzeczywistości stworzonej to powiedzenie Bogu - mnie się to nie podoba, nie jest to dobre! - A co się tobie podoba - ja sam się sobie podobam - na tym właśnie polega grzech - wiedzieliście. Ochrona rzeczywistości stworzonej jest wręcz strzeżeniem daru Boga, a także powiedzeniem Bogu - dziękuję, jestem panem stworzenia, ale aby się rozwijał, nigdy nie zniszczę Twego daru. Taka powinna być nasza postawa wobec stworzenia - strzeżenie go. Kiedy bowiem niszczymy stworzenie, to stworzenie nas zniszczy. Nie zapominajcie o tym!
Kiedyś byłem na wsi i usłyszałem pewne powiedzenie od człowieka prostego, który lubił kwiaty i strzegł tych kwiatów. Powiedział mi: musimy strzec tych pięknych rzeczy, które dał nam Bóg. Świat stworzony jest dla nas, abyśmy z niego dobrze korzystali, nie wyzyskiwali, lecz strzegli. Powiedział mi: "Ojciec wie, że Bóg zawsze przebacza - to prawda, Bóg zawsze przebacza, my ludzie, mężczyźni i kobiety przebaczamy niekiedy, ale czasami nie przebaczamy, ale stworzenie, proszę Ojca nigdy nie przebacza! a jeśli nie będziesz go strzegł, ono cię zniszczy! Powinno to nas skłaniać do myślenia i prosić Ducha Świętego o ten dar umiejętności, abyśmy dobrze zrozumieli, że świat stworzony jest najpiękniejszym darem Boga, o którym powiedział "to jest dobre", i jest darem dla tego, co w stworzeniu najlepsze - to znaczy osoby ludzkiej. Dziękuję.
6. DAR POBOŻNOŚCI
Dziś chcemy zastanowić się nad takim darem Ducha Świętego, który często jest źle rozumiany lub traktowany powierzchownie, ale dotyka istoty naszej tożsamości i naszego życia chrześcijańskiego: chodzi o dar pobożności.
Trzeba natychmiast wyjaśnić, że dar ten nie utożsamia się ze współczuciem dla kogoś, litością dla bliźniego, ale wskazuje na naszą przynależność do Boga i naszą głęboką więź z Nim, więź, która nadaje sens całemu naszemu życiu, zachowuje nas niezłomnymi, w jedności z Nim, nawet w chwilach najbardziej trudnych i niespokojnych.
1. Tej więzi z Bogiem nie należy rozumieć jako obowiązku czy czegoś narzuconego: jest to więź wypływająca z naszej głębi. Chodzi natomiast o relację przeżywaną sercem: jest to nasza przyjaźń z Bogiem, dana nam przez Jezusa, przyjaźń, która zmienia nasze życie i napełnia nas entuzjazmem i radością. Z tego powodu dar pobożności budzi w nas przede wszystkim wdzięczność i uwielbienie. To właśnie jest najbardziej autentycznym motywem i sensem naszej czci i adoracji. Kiedy Duch Święty sprawia, że dostrzegamy obecność Pana i całą Jego miłość względem nas, to rozpala nasze serce i pobudza nas niemal naturalnie do modlitwy i celebrowania. Tak więc pobożność jest synonimem autentycznego ducha religijnego, synowskiej zażyłości z Bogiem, zdolności modlenia się do Niego z miłością i prostotą, właściwą osobom pokornego serca.
2. Ów dar pobożności pozwala nam nie tylko wzrastać w relacji i komunii z Bogiem oraz prowadzi nas, by żyć jako Jego dzieci, ale także pomaga nam przelewać tę miłość na innych i uznać ich za braci. Tak więc wówczas będziemy rzeczywiście poruszeni uczuciami współczucia - ale nie bigoterii - wobec tych, którzy są obok nas i których spotykamy na co dzień. Dlaczego mówię o bigoterii - bo niektórzy sądzą, że litość oznacza zamykanie oczu, robienie miny jak na obrazku, udawanie świętego - to nie jest dar pobożności. Będziemy naprawdę zdolni, by radować się z tymi, którzy się weselą i płakać z tymi, którzy płaczą, aby być blisko tych, którzy są samotni lub udręczeni, aby poprawić tych, którzy są w błędzie, aby pocieszyć tych, którzy są uciskani, aby przyjąć i pomóc potrzebującym. Istnieje bardzo ścisła relacja między darem pobożności a łagodnością. Dany nam przez Ducha Świętego dar pobożności czyni nas łagodnymi, spokojnymi, cierpliwymi, w pokoju z Bogiem, służących łagodnie innym.
Drodzy przyjaciele, w Liście do Rzymian Apostoł Paweł mówi: "Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!» (Rz 8,14-15). Prośmy Pana, aby dar Jego Ducha mógł przezwyciężyć nasz strach i nasze niepewności i uczynić nas radosnymi świadkami Boga i Jego miłości, abyśmy oddawali cześć Bogu w prawdzie, służąc również bliźnim, z łagodnością i uśmiechem. Duch Święty zawsze bowiem obdarza nas w radości. Niech Duch Święty obdarza nas tym darem pobożności. Dziękuję.
7. DAR BOJAŹNI BOŻEJ
Dar bojaźni Bożej, o którym dziś mówimy, zamyka serię katechez o siedmiu darach Ducha Świętego. Nie oznacza on lękania się Boga: wiemy dobrze, że Bóg jest Ojcem, że nas miłuje i pragnie naszego zbawienia i zawsze przebacza, zawsze! Dlatego nie ma powodów, aby się Go lękać! Bojaźń Boża natomiast jest darem Ducha, który przypomina nam, jak bardzo jesteśmy mali przed Bogiem i Jego miłością oraz że naszym dobrem jest pokorne, naznaczone szacunkiem i ufnością, zdanie się w Jego ramiona. To właśnie jest bojaźnią Bożą: powierzenie się dobroci naszego Ojca, który tak bardzo nas kocha.
1. Gdy Duch Święty zamieszkuje w naszym sercu, wlewa w nas pocieszenie i pokój oraz sprawia, że czujemy się takimi, jakimi jesteśmy, to znaczy maluczkimi. Przyjmujemy postawę, tak bardzo zalecaną nam przez Pana Jezusa Ewangelii - tego, kto wszystkie swoje troski i oczekiwania pokłada w Bogu i czuje, że otacza go i wspiera Jego ciepło i Jego opieka, tak właśnie, jak dziecko ze swoim tatą! To robi Duch Święty w naszych sercach: sprawia, że czujemy się jak dzieci w ramionach swego taty. W ten sposób więc rozumiemy dobrze, jak bojaźń Boża przybiera coraz bardziej formę uległości, wdzięczności i uwielbienia, napełniając nasze serca nadzieją. Wiele razy bowiem nie udaje nam się pojąć sensu Bożego zamysłu i dostrzegamy, że nie jesteśmy w stanie zapewnić sobie sami szczęścia i życia wiecznego. Jednakże właśnie w doświadczeniu naszych ograniczeń i naszego ubóstwa Duch Święty nas pociesza i pozwala nam zrozumieć, że jedyną ważną sprawą jest pozwolenie, by Jezus prowadził nas w ramiona swego Ojca.
2. Dlatego właśnie tak bardzo potrzebujemy tego daru Ducha Świętego. Bojaźń Boża pozwala nam sobie uświadomić, że wszystko jest dziełem łaski i że naszą jedyną prawdziwą siłą jest naśladowanie Pana Jezusa oraz pozwolenie, by Ojciec mógł obdarzyć nas swoją dobrocią i swoim miłosierdziem. Tak więc ten dar Ducha Świętego udoskonala naszą wrażliwość i pomaga nam rozpoznać, że jesteśmy dziećmi kochanymi bez miary. Otworzyć serce, aby dobroć i miłosierdzie Boże weszły w nas. To właśnie sprawia Duch Święty: otwiera serca. Serce otwarte, aby przebaczenie miłosierdzie, dobroć i czułość Ojca weszły w nas, gdyż jesteśmy dziećmi nieskończenie umiłowanymi.
3. Gdy przenika nas bojaźń Boża, jesteśmy porwani, aby iść za Panem z pokorą, uległością i posłuszeństwem. Czynimy to jednak nie w postawie rezygnacji i bierności, nawet użalania się, ale z podziwem i radością dziecka, które dostrzega, że Ojciec mu służy i miłuje je. Tak więc bojaźń Boża nie czyni nas chrześcijanami zalęknionymi i ustępliwymi, lecz rodzi w nas odwagę i moc! Jest darem czyniącym z nas chrześcijan przekonanych, entuzjastycznych, którzy nie są podporządkowani Panu ze strachu, ale dlatego, że są poruszeni i zdobyci Jego miłością! Być zdobytym miłością Boga! Jakie to piękne. Dać się zdobyć przez tę miłość taty, który tak bardzo nas kocha, kocha nas całym swym sercem.
Ale uważajmy, gdyż dar Boży, dar bojaźni Bożej jest też "alarmem" w obliczu zatwardziałości w grzechu. Kiedy ktoś żyje w stanie zła, gdy bluźni przeciw Bogu, gdy wykorzystuje innych, tyranizuje ich, gdy żyje jedynie dla pieniędzy, próżności lub władzy albo pychy - wówczas święta bojaźń Boża ostrzega nas: baczność! Z całą tą swoją władzą, ze wszystkimi tymi pieniędzmi, z całą tą swoją dumą, z całą tą swoją próżnością nie będziesz szczęśliwy. Nikt nie może zabrać z sobą na drugi świat ani pieniędzy, ani władzy, ani próżności, ani dumy. Nic! Możemy jedynie zanieść miłość, jaką daje nam Bóg Ojciec, czułość Boga, przyjęte i otrzymane przez nas z miłością. I możemy zanieść to, co zrobiliśmy dla innych. Uważajmy, aby nie pokładać nadziei ani w pieniądzach, ani w dumie, ani we władzy, ani w próżności, gdyż wszystko to nie może nam obiecywać niczego dobrego! Myślę na przykład o osobach, które są odpowiedzialne za innych i dają się skorumpować - czy sądzicie, że osoba skorumpowana będzie szczęśliwa po drugiej stronie? Nie, cały owoc jej korupcji zepsuł jej serce i trudno będzie pójść do Pana. Myślę o tych, którzy żyją z handlu ludźmi i z niewolniczej pracy; czy uważacie, że ci ludzie, którzy wykorzystują innych przez pracę niewolniczą, mają w sercu miłość Bożą? Nie, nie mają bojaźni Bożej i nie są szczęśliwi. Nie są nimi. Myślę o tych, którzy wytwarzają broń, aby wywoływać wojny; czy myślicie, że to jest zawód. Jestem pewien, że jeśli zadam teraz pytanie: ilu z was jest producentem broni?, odpowiedź będzie: nikt, nikt. Ci fabrykanci broni nie usłyszą Słowa Bożego! Oni wytwarzają śmierć, są handlarzami śmierci i prowadzą rynek śmierci. Oby bojaźń Boża uzmysłowiła im, że pewnego dnia wszystko się skończy i będą musieli zdać sprawę Bogu.
Drodzy przyjaciele, Psalm 34 każe nam się modlić następującymi słowami: "Oto biedak zawołał, a Pan go usłyszał, i wybawił ze wszystkich ucisków. Anioł Pana zakłada obóz warowny wokół bojących się Jego i niesie im ocalenie" (w. 7-8). Prośmy Pana o łaskę zespolenia naszego głosu z głosem ubogich, aby przyjąć dar bojaźni Bożej i móc dostrzec, że wraz z nimi jesteśmy przyodziani w miłosierdzie i miłość Boga, który jest naszym Ojcem, naszym tatą. Niech tak się stanie.